Wesele w Bernardynce
Tak, wesele Oli i Adasia miało miejsce w Bernardynce w okolicach Konina, choć tytuł tej historii mógłby spokojnie brzmieć “Ola, Adaś i 28 km”! Ale od początku… Na wszystkie przygotowania, śluby, wesela jeździmy z nawigacją i tak też było tym razem – do czasu. Po first looku, który miał miejsce w Kole, w miejscu zamieszkania panny młodej, musieliśmy dostać się do Kościoła pw. św. Doroty w Licheniu. Do przejechania mieliśmy ok. 30 km, ale wyjechaliśmy wcześniej, żeby mieć zapas czasu i zdążyć sfotografować wnętrze kościoła i okolicę. I standardowo – nawigacja, adres, ruszamy! Wszystko szło gładko do czasu, gdy Błażej stwierdził, że nawigacja jest durna i pokazuje dłuższą trasę, a kościół jest już niedaleko. Początkowo upierałam się, żeby jechać tak jak pokazuje mapa, ale po chwili pomyślałam sobie “a niech jedzie jak chce, w końcu to jego rodzinne strony, mieszkał tu d dziecka, to chyba zna drogę”. Otóż nie! W sumie to i tak i nie. Faktycznie, droga o której wspominał Błażej istnieje, ale tego dnia okazała się być zamknięta z uwagi na remont i musieliśmy jechać objazdem – 28 km! Objazd 28 km! Pojawił się lekki stresik, ale na szczęście mieliśmy na tyle dużo czasu, że spokojnie zdążyliśmy i byliśmy jeszcze przed gośćmi i parą młodą.
To tyle tytułem wstępu, a teraz zapraszamy Cię do obejrzenia historii Oli i Adasia. Jeśli masz ochotę odtwórz poniższy utwór, żeby przyjemniej Ci się oglądało.