Niesłonecznie słonecznikowo

Z Basią i Jackiem jechaliśmy na sesję narzeczeńską z myślą o pięknym zachodzie słońca na Łęgach Rogalińskich. Będąc prawie na miejscu zobaczyliśmy cudne, ogromne pole słoneczników. Jak mogliśmy się nie zatrzymać?! Zachód słońca poczeka!

Wierzcie nam lub nie, ale tak swobodnie czującej się pary przed obiektywem nie mieliśmy. Jeszcze nie zdążyliśmy dobrze wypakować aparatów, a oni już buszowali w słonecznikach. Miał być piękny zachód, jednak zaczęło się chmurzyć, niebo mocno się zasnuło. Zapowiadało się na niezły deszcz. Pomyśleliśmy – spoko, zachodu słońca nie będzie, ale będzie romantiko sesja w deszczu, no kto by nie chciał! Poszaleliśmy trochę w złotych płatkach i pojechaliśmy dalej.

Dojechaliśmy do Rogalina na łęgi. Ani słońca, ani deszczu! Za to przywitała nas chmaaaaaaaara komarów. Ale z Basią i Jackiem nic nie było straszne. Bawili(śmy) się świetnie mimo wszelkich niedogodności. Takie pary to skarb! A co do zachodu słońca… W drodze powrotnej chmury się rozeszły i jadąc S5 mogliśmy podziwiać pięknie zachodzące, ogniste słoneczko.