Od dziecka lubiłam robić zdjęcia, ale nie zawsze chciałam być fotografem, wręcz przeciwnie, zajęło mi wiele czasu, zanim do tego dojrzałam. Całe technikum i studia uczyłam się jak być dobrym architektem krajobrazu, ale życie bywa przewrotne – wybrałam inną drogę. Od kiedy pamiętam (a było to jakoś w szkole średniej) chciałam mieć własną firmę. Nigdy nie lubiłam pracy na etacie. Na ten temat mogłabym mówić wiele, ale to nie miejsce na tego typu wywody. I choć prowadzenie własnego biznesu do banalnych nie należy, to cieszę się, że jestem tu gdzie jestem.
Dużo myślę i zdecydowanie za dużo rozmyślam. Nad wszystkim. Lubię spędzać czas wolny w choć odrobinę artystyczny sposób. Plecenie makram, malowanie farbami na drewnianych krążkach etc. to zajęcia idealne. Jeszcze bardziej lubię podróżować. Blisko i daleko. Kocham góry, dają ogromne poczucie wolności, a wolność jest czymś, co mocno w życiu cenię. Spacerowanie po górskich szlakach wywołuje we mnie wielką radość – im wyżej tym lepiej. Przy okazji podróży, moim fotograficznym marzeniem są zagraniczne śluby i plenery. Każde miejsce byłoby piękną przygodą. Uwielbiam spędzać czas w naturze, ale jeśli chodzi o mieszkanie, wybieram miasto (tutaj się kłania wygodnictwo). Lubię każdą porę roku ze względu na ich różnorodność. Różnorodność jest jedną z piękniejszych rzeczy. Ciekawią mnie ludzie, ich zachowania, pogląd na świat, ich historia. Lubię słuchać opowieści nowo poznanych osób. Każda z nich jest inna i wyjątkowa na swój sposób. Lubię odwiedzać nowe kawiarnie i restauracje, smakować pysznych i ładnych dań, w szczególności słodkości. Moją ulubioną potrawą są pierogi ruskie ze śmietaną. Jestem estetką, lubię otaczać się ładnymi rzeczami. Z nieprzydatnych w życiu umiejętności – umiem oglądać stereogramy!